niedziela, 11 stycznia 2015

Rozdział 6: Co się ze mną dzieje?

Leon
- Chcesz wiedzieć wszystko?
- Tak.
- Całą prawdę?
- Tak Leon.
- Dowiesz się kiedy indziej. Bo Violetta może wszystko usłyszeć.
- Ale ona śpi.
- No właśnie śpi. Ale może się obudzić.
- Dobra to widzimy się kiedy indziej i wszystko mi wyśpiewasz.
- Tak. Do zobaczenia.
- Do zobaczenia Leon. - powiedziała, przytuliła mnie i poszła. Poszedłem do pokoju. Wziąłem z szafy ubrania i poszedłem do łazienki. Wykonałem wieczorne czynności i poszedłem spać.

Violetta
Obudziłam się o 12. Mam nadzieję, że Leon jeszcze śpi. Szybko wstałam, wzięłam jakieś ciuchy i poszłam szybko do łazienki i trochę się ogarnęłam. Gdy wyszłam z pokoju skierowałam się do kuchni.
- O już wstałaś Violetto? - zatrzymał mnie głos Leona. Siedział on na kanapie w salonie. Jadł śniadanie i oglądał TV.
- Przepraszam. - powiedziałam smutna.
- Za co?
- Jak za co?
- Normalnie. - zaśmiał się.
- Przecież zaspałam.
- I co? Rozumiem Cię, że spałaś dłużej. Wczorajszy dzień był... dziwny.
- Tak trochę.
- A właśnie! Przemyślałaś to o czym wczoraj rozmawialiśmy. - pokiwałam twierdząco głową. - I jak? - zapytał z nadzieją.
- Ja naprawdę nie rozumiem po co Ci taka przyjaciółka jak ja. - powiedziałam smutna.
- Chodź i siadaj. - powiedział, a ja usiadłam obok niego na kanapie. Objął mnie ramieniem i zrobiło mi się na sercu cieplej. Co się ze mną dzieje? - Jesteś cudowną dziewczyną i bardzo Cię lubię. Czemu mieli byśmy się nie zaprzyjaźnić?
- Bo by jesteś starszy i...  - przerwał mi.
- No i co. Nie mogę mieć młodszej przyjaciółki jak ch?
- No możesz, ale...
- Przecież nie ma tu żadnego "ale". No chyba, że ty mnie nie lubisz. - posmutniał. Nie lubię gdy jesteś smutny. ~ pomyślałam.
- Lubię. Po prostu nie uważam się z kogoś potrzebnego i żałuję, że nie było mnie wtedy w domu, bo gdybym tam nikomu nie sprawiała problemów. - mówiłam prawie płacząc.
- Głupia jesteś?! Nigdy tak nie mów! Nikomu nie sprawiasz problemów! - nawrzeszczał na mnie jak na małe dziecko.
- A niby kto mnie potrzebuje?!! - matko znamy się nie całe 3 dni i już się kłócimy.
- Ja. - zamurowało mnie. - No tak. Wiem, że w razie potrzeby mogę Ci się wygadać i mimo że znamy się nie całe 3 dni zawsze mnie wysłuchasz. - sprostował. - To jak? Zostaniemy przyjaciółmi?
- Tak. - powiedziałam. On przytulił mnie bardzo mocno.
- A teraz idź ubrać buty i idziemy.
- Gdzie?
- Musisz poznać moich, a nie długo i Twoich przyjaciół. - uśmiechną się. Nie będę się z nim kłócić. Poszłam ubrać buty i po chwili siedzieliśmy już w samochodzie.

Kayla
Siedzimy sobie prawie wszyscy u nas w domu. Mówię prawię, bo brakuje Leona. Nagle rozległ się dzwonek.
- Ja otworzę. - powiedziała moja siostra i po chwili znikła aby znów się pojawić. Pojawiła się w towarzystwie Leona i jakiejś dziewczyny. On nie. ~ pomyślałam.
- Siemka. - przywitał się. - To jest Violetta. - przedstawił ją.
- Jestem Elena.
- Andres.
- Diego.
- Maxi.
- Natalia. - oho Naty jej nie lubi.
- Marco.
- My się znamy. - powiedział Fede i uśmiechną się do niej.
- Jestem Fran, a to moja siostra Kayla. - uśmiechnęłam się lekko i spuściłam wzrok. - Spokojnie ona jest nieśmiała.
- To ty jesteś dziewczyną Leona? - zapytał Diego.
- Nie. Nie jestem. - powiedziała zirytowana. Widać, że gdy to powiedziała Leon posmutniał.
- Nigdy Cię nie widziałam. Na którym roku jesteś? - zapytała zaciekawiona Elena
- Ja... - zaczęła zaniepokojona Violetta, ale Leon jej przerwał.
- Violetta nie chodzi na studia, bo ma 17 lat. - powiedział i na zapas zgromił wszystkich poza mną wzrokiem.
- A gdzie mieszkasz? - zapytała moja siostra. Violetta spojrzała na Leona błagalnym wzrokiem. On tylko się do niej uśmiechną.
- U mnie. - spojrzeliśmy na niego pytająco. - Straciła dom i rodzinę w pożarze. - sprostował, a jej w oczach zebrały się łzy. Nie mogłam na to patrzeć. Wstałam, podeszłam do niej i ją przytuliłam. Czułam na sobie wzrok wszystkich.
- Będzie dobrze. Leon to dobry chłopak i na pewno się tobą zajmie. - wyszeptałam jej do ucha, a ona jeszcze mocniej mnie przytuliła.


Aaaaa! Nareszcie skończyłam. Jest 11.01.2015 godzina 00:10 a ja się męczę nad czymś co zobaczycie dopiero 12. Jak widzicie weszła perspektywa nowej postaci. Jeżeli ktoś nie wie kto to, to zapraszam do rozdziału Bohaterowie. Zrobiłabym zakładkę, ale nie umiem bom sierota. Dobra nie zanudzam.
A na razie... Komentujcie. Ja się z wami żegnam. Dzięki. Cześć i na razie.
ElimelGamesPL
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz