sobota, 16 maja 2015

Rozdział 7 "Król Nerdów": To prawda?


 PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM!

Robert
- Wzywamy wszystkie nerdy! - krzyknął Curtis punkt 9. Violetta już stała ustawiona gdy wszyscy zaczęli wychodzić z Nerdvany. Gdy jej przyjaciele ją zobaczyli chcieli ją przytulić, ale się odsunęła. Całą noc spędziła z nami. Opowiedziała nam co się stało. Gdy wszyscy się ustawili Curtis zaczął opowiadać o wyzwaniu. - Dzisiaj będziecie mieli trochę mało nerdowe zadanie...
- Będziecie musieli ułożyć piosenkę śpiewaną lub rapowaną....
- Promującą waszą drużynę.
- Oceniane będą oryginalność,...
- Stroje i oczywiście tekst.
- Macie na wszystko 48 godzin.
- Powodzenia. - powiedzieliśmy na raz, a wszyscy się rozeszli...

Leon
Muszę porozmawiać z Violettą, ale niestety muszę też z drużyną przygotować się do zadania. Najważniejsze, że nic jej nie jest. Dobra Leon skup się. Musisz pomóc drużynie.
- Dobra to trzeba się podzielić obowiązkami. - zarządziła Camila stojąc przy tablicy z mazakiem w ręku. - Leon ułożysz tekst?
- Ok.
- Broduey... Taniec?
- Spoko. Może coś wymyślę.
- Mogę Ci pomóc jak chcesz.
- Nie trzeba.
- Lu i ja zajmiemy się strojami, a ty Diego...
- Pomoże mi z tekstem. - oznajmiłem. Camila zapisała wszystko na tablicy...
2 dni później
Niestety nie miałem okazji pogadać z Violettą. Cały czas siedziałem nad piosenką. Znaczy nad rapem. Czy jakoś tak. Nie wierzę, że dali nam wyzwanie muzyczne. Mało, który nerd zna się na muzyce. Oni to zrobili celowo żeby nas pogrążyć. Mam nadzieję, że to nie będzie aż taką tragedią jak myślę, że będzie. Ale nie można być pesymistą.
- Wzywamy wszystkie nerdy. - usłyszeliśmy głos dobiegający z sali "kinowej". Wygląda jak taka duża sala kinowa, ale nie ma ekranu ani odtwarzacza. Są tylko krzesełka i scena. Nic nadzwyczajnego. Gdy weszliśmy na scenę byliśmy już przebrani. My to byliśmy tacy bardziej raperzy, a oni to raczej bardziej hip-hop czy coś takiego. Sala była wypełniona po brzegi. CZEMU NIKT NAM NIE POWIEDZIAŁ, ŻE BĘDZIE WIDOWNIA?! - Dobrze! - powiedział do mikrofonu Curtis.
- Zaczynamy od Tytanów Rigela! - dodał Robert i zeszli wraz z nami ze sceny.
Po występach.
- A teraz zagłosują nasi widzowie. - oznajmił Robert. Cały czas patrzyłem na Violettę. Była smutna, a głowę miała spuszczoną. Szkoda mi jej. Nie wiem czemu nie chce nam na tyle zaufać, żeby nam cokolwiek powiedzieć. Chciałbym ją teraz przytulić, ale z tego co mówiła mi Fran, Violetta z nikim nie rozmawia i nie pozwala się do siebie zbliżyć. Jeden głupi sen i to nad czym pracowaliśmy poszło na marne.
Chwileczkę późnieejjjjj!
- Znamy już wyniki głosowania. - oznajmił Curtis. Swoją drogą to ciekawe, że oni tak się uzupełniają. Wiedzą co, który i kiedy ma powiedzieć.
- Zwycięską drużyną jest. - (od. aut. dramatyczna cisza jak w jakiś programach telewizyjnych )
- Zwyciężyli Tytani Rigela! - wykrzyczał Curtis. Tamci zaczęli skakać i się cieszyć, a Violetta się tylko uśmiechnęła. - Atak Dotyku Midasa... Wy staniecie do dogrywki. Jedną osobę wskażą Tytani, a drugą wy. Do zobaczenia. - wszyscy poszliśmy do swoich pokoi wojennych. Chwilę tam posiedzieliśmy. ( od. aut. teraz chodzi o samych złotych :D ) Poszliśmy do salonu gdzie naradzali się purpurowi.

Violetta
Staram się jak mogę żeby unikać Leona. To on był najbliżej mnie gdy miałam po raz kolejny ten głupi w 100% fikcyjny sen. No może nie cały był fikcyjny...
- Wzywamy wszystkie nerdy! - usłyszeliśmy głos z sali tronowej. Wszyscy się tam skierowaliśmy. Gdy stanęliśmy w 2 grupach przed Tronem Gier zaczęła się przemowa.
- Mamy już wyniki waszego głosowania. - powiedział Curtis. - 2 osoby staną zaraz do dogrywki. Jedna z nich zostanie i będzie dalej miała szanse na wygranie 100000$ i możliwość objęcia Tronu Gier. Przegrany zaś wróci do domu. A więc Tytani wytypowali... Brodueya.
- Teraz głosy złotych.
- Pierwszy głos na Cami. Drugi na Diego. Trzeci na... Cami. I czwarty... Na Cami.
- Wystąpcie i przyklęknijcie.
- Zmierzycie się w dogrywce bardzo adekwatnej do zadania.
- Będziecie tańczyć.
- Do gry Dance Central 3. Idźcie się przygotować. - współczuję im. W ogóle co taniec ma do nerdów. Ja rozumiem, że powinniśmy być ogólnie wykształceni, ale po co nam taniec!? Poszliśmy z powrotem do salonu. Znaczy oni. Ja poszłam do sypialni.
- Możemy pogadać? - zatrzymał mnie czyjś głos. To był Leon.
- Nie mamy o czym.
- Ja uważam inaczej.
- Leon... Proszę daj mi spokój.
- Nie. Violetta co Ci się wtedy śniło? Muszę to wiedzieć. Ja i reszta chcemy Ci pomóc.
- Nie. Leon... To nie było ważne... - mówiłam bliska łez.
- Mówiłaś, że ktoś zabił Twoich rodziców... To prawda?
- Nie mam ochoty o tym rozmawiać! Co się stało to się nie odstanie! A ja marzę żeby zapomnieć o przeszłości! Mimo że ciągle psuje moje życie! Nawet teraz... - powiedziałam i się rozpłakałam.
-Chodź. - powiedział i rozłożył ręce. Ja od razu się w niego wtuliłam. - Przepraszam. Nie chciałem. Chcemy Ci po prostu pomóc.
- Ja nie chcę niczyjej pomocy. Jeszcze nie teraz...
- Dobrze...

Narrator
Nasze nerdy są już po wojnie, ale Brodueya i Cami czeka jeszcze dogrywka. Curtis i Robert sobie wymyślili... Taniec i śpiew. Ach.... Przed dwójeczką z dogrywki jeszcze sporo przygotowań... Ale na pewno dadzą sobie radę. Leon chciał porozmawiać z Violettą, ale jak zwykle wszystko spieprzył. Violetta uważa, że pomoc jest zbędna... Czy się myli? Tego nikt nie wie. Czy Camila i Broduey podołają dogrywce?  Kto zostanie, a kto przegra tracąc jednocześnie szanse na wygraną 100000$ dolarów, tytuł Króla Nerdów i możliwość objęcia tronu gier?

Rozdział jest dzisiaj.
W sobotę nie w niedzielę.
Ale musiałam...
Nie umiem dać wam suchej notki...
A o czym ta notka?
To jeszcze nie koniec, ale...
Muszę do wystawienia ocen wstrzymać bloga.
Niby mam rozdziały do przodu napisane, ale jednak każdy przed wstawieniem sprawdzam ze 2-3 razy i poprawiam. 
A ten czas powinnam poświęcić nauce.
Więc...
Przepraszam ale na razie wa opuszczam.
Ale wrócę!
Pewnie się cieszycie że blog zostaje zawieszony do wystawienia ocen i żałujecie że na tak krótko.
Ale co poradzę...
Kocham pisać...
Ale wiem że wam się nie podoba.
Poza tym jeszcze dostałam mój upragniony od 4 lat list z Hogwartu...
Ale nie przez niego zawieszam.
Zawieszam tylko i wyłącznie z powodów szkolnych.
Więc...
Papa
A na razie... Komentujcie. Ja się z wami żegnam. Dzięki. Cześć i na razie.
ElimelGamesPL
P.S Konkurs trwa nadal!

3 komentarze:

  1. Czekam...Rozdział perełka

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział :)
    Ja też przestaje czytać blogi.
    Trzeba te oceny poprawić ;)
    Masz list z Hogwartu *-* ??
    Zazdroszczę ;)
    Czekam na następny rozdział :)
    Kinga ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem Cię... TA PORĄBANA NAUKA -,-
    Wróć jak najszybciej :*
    ps: Świetny rozdział <3
    Dostałaś list z Hogwartu?? (nwm czy dobrze napisałam...)
    GRATULEJSZYN! :*
    Do next'a <3

    OdpowiedzUsuń