niedziela, 15 lutego 2015

Rozdział 22: Więc... Ja... Ja to Lucas.

Lucas/Sergio
Łazimy z Leonem już chyba z 2-3 godziny i nic.
- Jak myślisz kto mógł to zrobić? - Nareszcie wrócił do żywych! Alleluja! ~ powiedziała moja podświadomość.
- Nie wiem. A ty masz jakieś pomysły?
- Jeden...
- No... Gadaj.
- Słyszałeś o pożarze domu rodziny Castillo?
- O tym to chyba już cała Hiszpania wie.
- No. I pewnego dnia zrobiłem coś głupiego. Nie chciała mnie widzieć więc wyszła z domu. Oczywiście ja poszedłem jej szukać i była u Fran. Ona dała Violi list od jej brata Lucasa. Tam było napisane, że jej mama została porwana (...). I podejrzewam, że to Ci ludzie ją porwali. - Czyli słyszał. Viola jest Ci winna dychę. ~ zaśmiała się moja podświadomość.
- Ale przecież tylko ona przeżyła. - matko nie znoszę kłamać.
- No. Więc to tylko moje podejrzenia. Mam nadzieję, że błędne.
- Ta...
- A wiesz co?
- Nie.
- Hahaha. To było pytanie retoryczne.
- Mów.
- Tak Ci się przyjrzałem i Viola miała rację, że jesteś podobny do Lucasa. - Fuck!!!! On coś chyba podejrzewa. Wymyśl coś Lucas! ~ naskoczyła na mnie moja podświadomość.
- Serio?
- No. Pewnie dlatego Vilu tak Cię polubiła.
- Musisz mi coś obiecać.
- Po co?
- Po prostu musisz.
- Dobrze.
- To obiecaj mi że nikomu się nie wygadasz. Że nikomu nie powiesz.
- Ok. Obiecuję.
- Więc... Ja... Ja to Lucas.
- WTF?

Kayla
Matko nigdzie jej nie ma. Po co ktoś mógłby ją porywać. Dobrze, że Marco jest ze mną. Nie wiem co bym bez niego zrobiła.
- Kayla... Nie płacz. Na pewno ją ktoś znajdzie. - wspomniałam wam, że płaczę?
- A co jak oni coś jej zrobią. Marco jak jej nie znajdziemy?
- To jakoś zapłacimy okup.
- Marco nie uzbieramy takiej kwoty w miesiąc. Żadne z nas nie ma pracy. A zapewniam, że Leon ani Sergio nie będą za poproszeniem o pieniądze rodziców czy choćby kogoś innego z rodziny.
- Kochanie damy radę. To nasza przyjaciółka. Coś wymyślimy.
- A jeśli tamci ludzie ją skrzywdzą?
- Nie skrzywdzą. - zapewnił. - A na pewno nie przez miesiąc. - szepną do siebie ale ja mimo to usłyszałam. Po chwili znalazłam się w moim ulubionym miejscu na ziemi, w jego ramionach. Staliśmy tak dobre 10 minut i ruszyliśmy na dalsze poszukiwania.
Wieczór
Wróciliśmy do domu Leona. Są tam wszyscy. Postanowiliśmy zostać u niego, bo nie mamy pewności czy nie zrobi jakiejś głupoty. Widać po nim, że jest zdruzgotany. Najbardziej martwi się o niego Fran i Sergio. Że Fran to rozumiem, bo znają się od... Od zawsze. Nasi rodzice robili razem interesy, a oni jako dzieci bardzo się z sobą zżyli. Ja i Leon zaprzyjaźniliśmy się gdy mieliśmy 12 lat. Czasami żałuję, że jestem taka nieśmiała. Tyle fajnych rzeczy mnie przez to ominęło. Ale zastanawia mnie czemu Sergio tak się o niego martwi. Poznali się przecież niedawno.
- Leon... Wszystko będzie dobrze. Nic jej się nie stanie. - próbował pocieszyć go Maxi
- A skąd możesz mieć pewność!? - wyrzucił z siebie. - Nie wiadomo co oni jej robią. Nie powiedzieli, że nie zrobią jej krzywdy! Wiemy tyle, że jak nie zapłacimy okupu to oni ją... - i dzięki bogu przerwał mu telefon. - Halo?... To nie jest najlepszy moment na Twoje odwiedziny tato... Violetta się stała... Porwali ją... Nie! Na żadną policję!... Poradzę sobie!... Jak mam być spokojny kiedy ktoś porwał moją dziewczynę! - krzykną i rzucił telefonem o ścianę.
- Leon... - zaczęłam, ale mi przerwał.
- Kayla. Dość. Nie chcę niczyjej litości.
- Stary to nie jest litość. - uspokoił go Federico.
- Wszyscy pamiętamy co się z Tobą działo po... Larze. - powiedział niepewnie Diego.


Heja po przerwie! Mam ferie! I rozdziały będą pojawiać się regularnie! Zamierzam napisać ich trochę na zapas. A ze spraw ważnych to wypełniajcie ankietę o konkursie. Na razie jest 1 głos na tak. Są w niej 2 opcje więc nawet jak ktoś nie chce może zagłosować! Dobra ja nie przedłużam...
A na razie... Komentujcie. Ja się z wami żegnam. Dzięki. Cześć i na razie.
ElimelGamesPL
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

3 komentarze:

  1. Dzisiaj wszystko przeczytałam :3
    I ja to kocham!!!
    Czekam niecierpliwie na next!!! <3
    Pozdrawiam :*

    Blair <33

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też dzisiaj! :* i tez mam ferie! ^^ ale teraz czekam na rozwiniecie tej cudnej historii! <3
    I.V

    OdpowiedzUsuń